Forum Forum zostało przeniesione. Strona Główna Forum zostało przeniesione.

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gaja.

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum zostało przeniesione. Strona Główna -> Fantastyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sellene




Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 982
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się bierze ludzka głupota?

PostWysłany: Wto 10:36, 10 Kwi 2007    Temat postu: Gaja.

Mały epizodzik... Powstał już kilka miesięcy temu, ale jakoś nie chce mi się dalej pisać tej historii. Oceńcie, czy warto.
Nieco długi...
Nie wiedziałam, gdzie to dać. Ze względu na Głosy zostało wrzucone tutaj.


Gaja... Tylko matka mogła dać jej tak na imię. Sześcioletnia dziewczynka miała żal do rodzicielki, który czuła całym swoim młodym serduszkiem, choć wiedziała, że powinna kochać matkę bez względu na wszystko. Za to, że wychowała ją, za to, że dawała jej dach nad głową, za to, że harowała dniami i nocami, pracując tylko po to, by mogły godnie żyć, za to, że najprościej w świecie JEST jej matką.

Dziecko nie mogło pojąć prostym rozumowaniem tego, że jej rodzicielka poświęca się, okazuje jej tyle miłości ile może, stara się zapewnić im dobrobyt... Dziewczynka być może nie rozumiała, a być może nie chciała przyjąć tego do świadomości. Wmawiała sobie, że to przez niespotykane imię dzieci w jej wieku napiętnowały ją, nazywając ją „odmieńcem”. Jednak imię nie było głównym powodem...

Gaja została obdarzona „darem”, który stał się dla niej przekleństwem. Dziewczynka słyszała Głosy. Nie wiedziała, skąd pochodzą, ani do kogo należą, ale słyszała je i była tego pewna tak, jak tego, że codziennie słyszy rzekę, płynącą powolnym strumieniem nieopodal wioski, tak samo jak szum drzew, ćwierkanie ptaków. Dla niej Głosy nie były niczym szczególnym, od małego przyzwyczaiła się, że czasem ktoś mówi w jej głowie innym językiem. Gaja nie rozumiała, co starają się jej przekazać, ale ich ton za każdym razem podpowiadał jej nastrój Głosów. Raz był łagodny, raz ostry, czasami wesoły, najczęściej zaś zmartwiony.

Gdy dziewczynka opowiedziała o tym mamie, ta zbagatelizowała sprawę, tłumacząc to sobie „majakami sennymi” dziecka. Piekło zaczęło się, gdy Gaja powiedziała o Głosach rówieśnikom. Została wyśmiana, odepchnięta, wyizolowana z grupy. Dzieci nie chciały się z nią bawić, ani nawet rozmawiać, nie mówiąc już o zaproszeniu na jakiekolwiek spotkanie młodszych. Gaja ubzdurała sobie, że to jej imię doprowadziło do tej, a nie innej sytuacji, nie przypuszczając nawet, że to Głosy są temu winne.

Po upływie kilku miesięcy Gaja pojęła, że nie ma na świecie osoby, która mogłaby posłać jej uśmiech z czystą życzliwością, a nie z ironią. W swoim rozumowaniu dostrzegła błąd - jej matka codziennie wieczorem uśmiechała się do niej z miłością, widoczną w zmęczonych zielonych oczach. Dziewczynka wyrzuciła myśl o kochającej matce z głowy zastępując ją nieokreślonym uczuciem, które było mieszaniną bezinteresownej dziecięcej miłości, żalu i tęsknoty. Tak, nikt nie uśmiechał się do niej w „dobry” sposób.

Gaja pewnego dnia udała się nad rzekę, gdzie bawiły się ciut starsze od niej dzieci z wioski. Z ufnością postanowiła, że przynajmniej spróbuje nakłonić innych, by pobawili się z nią w berka po kamieniach wystających ponad poziom wody. Tą zabawę Gaja wymyśliła sama i była z niej szalenie dumna, zwłaszcza, że kamienie były tuż przy brzegu i był do nich łatwy dostęp nawet dla tych, którzy nie chciały zmoczyć ubrań. Nie mogło się nie udać.

„Patrzcie! Świruska idzie!”. Cały jej zapał prysł w jednej chwili. Próbowała zaprzeczyć, ale głos uwiązł jej w gardle, gdy usłyszała kolejne określenie z ust rówieśników. „Wariatka”...? Nawet nie spostrzegła się, kiedy poleciały kamienie...

Matki nie było, gdy wróciła do domu. Dziewczynka weszła do małej izdebki, łkając cicho i położyła się na swoim posłaniu. W tym momencie jej wspomnienia urywają się - najwyraźniej zasnęła... Z następnych wydarzeń Gaja pamiętała tylko jak matka smarowała jej rozbitą skroń jakimś paskudnie pachnącym zielskiem. Rodzicielka wmawiała jej, że dzieci z wioski NIE MOGŁY jej skrzywdzić, że dziewczynka musiała upaść i uderzyć się głową o kamień, albo wpaść w biegu na jakieś drzewo. Nalegała również, aby Gaja nikomu nie mówiła o tym incydencie, gdyż na pewno coś jej się ubzdurało.
Wtedy właśnie pomimo tak młodego wieku dziewczynka pojęła, że matka zarzuca jej kłamstwo.

Gaja nie zdążyła wybaczyć matce... Nie zdążyła powiedzieć jej, że naprawdę mówiła prawdę, nie zdążyła nawet wyznać jej, że ją kocha najmocniej jak może, pomimo tego, że to matka nazwała ją „Gaja”.
Jej matka zmarła mając 25 lat i nie przekazując jej ani słowa o ojcu. Wszelkie pytania dziewczynki zawsze zbywała odpowiedzią „Dowiesz się na dziesiąte urodziny”, a teraz informacje, które były dla dziewczynki na wagę złota zostały stracone wraz ze zgaśnięciem jedynej bliskiej osoby. Dziewczynka nie rozumiała tak głębokich słów jak Życie czy Śmierć, więc nie pojmowała, dlaczego pewnego dnia jej matka nie wstała rano. Dziwiło ją to, że większość ludzi naokoło płacze, że jej mama nie rusza się, że jest taka blada...
Gaja z zainteresowaniem przyglądała się, jak ciało jej rodzicielki wkładają do wielkiej dziury w ziemi, układają obok niej kwiaty i zaczynają zasypywać piaskiem dół.
W zielonych oczach dziewczynki pojawił się dziwny błysk.
- Dlaczego ją zakopujecie? - Zaczęła krzyczeć, rzucając się w stronę grobu.
Któryś z dorosłych złapał ją w ostatniej chwili, próbując uciszyć dziecko.
- Mamo! Mamo, obudź się! - Gaja szarpała się, a łzy niezrozumienia popłynęły strugami po jej twarzy - Nie możecie! Jak ona będzie oddychać?! Mamo!
Dziewczynka krzyczała i krzyczała, roniąc słone łzy. Tulona do siebie przez „ciocię” z wioski, którą znała tylko z widzenia, powoli zaczynała pojmować, że mama nie wstanie, nie uśmiechnie się do niej, że już nigdy nie rozczesze jej ciemnych włosów jak co rano...
Zrozumiała, że już nic nie będzie jak dawniej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SamoSieja




Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Zza drzwi
Płeć: female

PostWysłany: Wto 18:52, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Piękne ;( + Wink
Jak nie zobaczę dalszej części, to nie wiem co Ci zrobie!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niewiadoma




Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Liverpool.

PostWysłany: Śro 12:11, 11 Kwi 2007    Temat postu:

Ależ Gaja to bardzo ładne imię!
Śliczne, Sellen.
Ileż skaróbów trzymasz tak w ukryciu?
Pokaż, pokaż coś jeszcze!
;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum zostało przeniesione. Strona Główna -> Fantastyka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin