Forum Forum zostało przeniesione. Strona Główna Forum zostało przeniesione.

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Razem

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum zostało przeniesione. Strona Główna -> Świat realny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Madame Guillotine




Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z matczynego łona
Płeć: female

PostWysłany: Czw 11:24, 03 Maj 2007    Temat postu: Razem

Prosiła wtedy Boga, aby to się nie skończyło źle. Była tylko głupią, oczarowaną i upojoną wreszcie odwzajemnionym uczuciem nastolatką. Nie chciała, by się w ogóle nie skończyło. Po prostu: “Panie, niech to się nie skończy źle. Niech nie odciśnie piętna gorzkiego żalu. Niech pozostanie wspaniałym, pokrzepiającym wspomnieniem, jeśli Twoją wolą jest to zabrać...”.
I nie skończyło się. Trwało, trwało przez te wszystkie długie lata. Byli razem, razem brnęli przez trudności życia. Dorośli, pokończyli studia, pobrali się, wychowali dzieci, doczekali wnuków... Trwali razem. Teraz juz znali się nawzajem tak dobrze, jak tylko ludzie znać się mogą. I kochali. Miłość ta była teraz dojrzała, spokojna, niezłomna i pewna jak twardy, chłodny głaz. Miłość dobra. Wypełniona olbrzymim, nieustępliwym, upartym szczęściem, które nie pozwalało na uleganie trudnościom i smutkom. Miłość pogodna, wesoła, która zawierać się mogła w jednym uśmiechu, jednym promieniu słońca. I tak trwała przez lata, dziesiątki lat.
Aż pewnego wieczora ona powiedziała: “Kocham cię, mój mężu, mój Aniołku, moje kochanie. Ale dzisiejszej nocy umrę.” On zaś odparł: “Moja cudowna, najpiękniejsza księżniczko, umrę razem z tobą. Wiesz przecież o tym.”
I umarli. We śnie, trzymając się za ręce, nadal razem... Ale to nie był koniec, nie skończyło się. Bo oto tam, po drugiej stronie, spotkali się znów młodzi i piękni. Ona go połaskotała i pocałowała w nos, on odpowiedział tym ni to śmiechem, ni to piskiem, który tak uwielbiała. A potem razem, ciągle razem, pobiegli w Krainę Wiecznej Szczęśliwości.



Wiem, że to nie jest dobre. Ja juz chyba nigdy nie będe tworzyć dobrych dzieł... No, mniejsza. Natchnęła mnie niedawna śmierć wspaniałego działacza z mojego miasteczka, który zostawił żonę z dwójką dzieci. Wpadłam w nastrój melancholijny i zaczęłam myśleć nad moją "niedorosła miłością".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panna O.




Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z 7grodu

PostWysłany: Pią 15:31, 04 Maj 2007    Temat postu:

No cóż jak sama powiedziałaś opowiadanie nie jest za dobre, ale nie jest też złe. Może najpierw zacznę od tego co mi się nie podobało. Po pierwsze niezrozumiale formułowane zdania: ,,Nie chciała, by się w ogóle nie skończyło." Po drugie stanowczo szybko opisałaś to ich uczucie, tak trochę na odwal się. No i to jak ona mowi temu mężowi, że umrze, a on tak spokojnie wszystko przyjmuje... takie mdłe to trochę było, więc mogłas akcję jakos pociagnąć.
Jednakże (teraz plusy) pomysł bardzo mi sie podoba, bardzo ładne określenia miłości, gdyż napisałaś o niej dokładnie tak jak to z nia w życiu jest czyli że najpierw burzliwa, emocjonalna, a potem spokojna, oddana.
A co do pisania tak ogólnie to nie przejmuj się raz jest wena raz jej nie ma Smile a jeśli lubisz pisać to pisz bo to trening czyni mistrza Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Świetlik
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1319
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław.
Płeć: female

PostWysłany: Wto 23:50, 19 Lut 2008    Temat postu:

A jak dla mnie jest dobre, wreszcie coś optymistycznego, ukazującego miłość w swej najpiękniejszej postaci: wieczną, dobrą, dorastającą. Czuć na kilometr dojrzewanie tej miłości, najpierw młodej, burzliwej, potem spokojnej i doświadczonej. <3

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum zostało przeniesione. Strona Główna -> Świat realny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin