Forum Forum zostało przeniesione. Strona Główna Forum zostało przeniesione.

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Leżą obok siebie. Tak spokojnie...

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum zostało przeniesione. Strona Główna -> Świat realny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krwiożercza




Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krainy wyobraźni i niespełnionych marzeń, której na imię Nadzieja.
Płeć: female

PostWysłany: Pią 11:53, 24 Sie 2007    Temat postu: Leżą obok siebie. Tak spokojnie...

Miałam nadzieję, że wyjdzie mi coś dobrego. Jak zwykle - rozczarowałam się... Jednak proszę Was o ocenę :*
**********

Wystarczy byś był. Nic więcej. Tylko byś był.


Często pytał Cię: „Co mam robić, żebyś była szczęśliwa?”. Odpowiadałaś mu właśnie tym zdaniem. Twoje ciało zdawało się aż prosić o Jego obecność, Jego ciepły oddech, Jego miękkie usta. Oczywiście zdarzały się przeszkody. Jednak wspólnymi siłami zawsze je pokonywaliście. Nie bywałaś wtedy smutna. Przynajmniej zbyt długo. Nie miałaś pojęcia, że niedługo Wasze szczęście przerwie głupie, niezrozumiałe „ale…”.

Wystarczy byś był. Nic więcej. Tylko byś był.


Ta kłótnia była inna. Zbyt prawdziwa, zbyt szara. Nie mieliście już tych różowych okularów, złudzeń i marzeń. Widzieliście swoje wady, one dla Was miały wyraźniejsze kontury. „Kiedyś było inaczej!” – wykrzyczał Ci w twarz.
Może to byłby koniec? Może nie wrócilibyście do siebie? Wasze usta już nigdy nie złączyłyby się w pocałunku?
Zainterweniowała ONA. Pokochałaś ją jeszcze bardziej. Swatała Was z powrotem, bo nie umiała patrzeć na to, że oboje jesteście nieszczęśliwi.
Znów było dobrze.

Wystarczy byś był. Nic więcej. Tylko byś był.


Spełniło się Twoje pragnienie. Było dokładnie tak, jak sobie wymarzyłaś: czerwone róże, czerwone wino, cicha, nastrojowa muzyka. Półmrok. I pierścionek.
Miał małe, brylantowe oczko.
Może to zapach róż na Was tak zadziałał. A może nie mogliście się oprzeć, patrząc na wielkie, wygodne łoże w apartamencie.
Przeżyłaś swój pierwszy raz, chociaż chcieliście czekać z tym do ślubu. Nie żałowałaś… Do czasu…

Wystarczy byś był. Nic więcej. Tylko byś był.


I wtedy, tydzień przed ślubem – tydzień! – Zobaczyłaś ich. To była ONA. Nie, to nie wyglądało jak dziecinne igraszki.
Ani jedna łza nie spłynęła Ci z oczu. Po prostu zdjęłaś pierścionek i cisnęłaś nim o podłogę. Dopiero charakterystyczne „stuk” przerwało dwojgu namiętne pocałunki. Powiedziałaś „żegnaj” i wyszłaś.

Wystarczy byś był. Nic więcej. Tylko byś był.

- „Ale Ciebie nie ma”. Nie mogłaś w to uwierzyć. To było wręcz absurdalne, niemożliwe!
Przyszedł do Ciebie. Płakał… Przepraszał, na kolanach błagał o wybaczenie… A Ty, jak to w głupiej miłości bywa, przyjęłaś przeprosiny.
Stanęliście na ślubnym kobiercu.
Znów było dobrze.

Wystarczy byś był. Nic więcej. Tylko byś był.


Minęły trzy lata, urodziła się Mała. Jaka była Twoja radość!
Minęły kolejne trzy i urodził się Mały. Byłaś najszczęśliwszą osobą na świecie.
Teraz masz czterdzieści dwa lata, a on często nie wraca na noc. Bo praca, bo spotkania. Przymykałaś na to oko. Nie chciałaś przyjąć do wiadomości, że byłby nielojalny. Nie, tego by przecież nie zrobił!
Wtedy zobaczyłaś Go w parku z inną. Po chwili poznałaś ją. To była właśnie ONA.
Czułaś, jak Twój „film” przewija się szybko w tył. Dokładnie ta sama scena. Po Jej szyi, ustach i dekolcie wędrowały Jego usta. Ich ciała były splecione w tańcu pożądania.

Wystarczy byś był. Nic więcej. Tylko byś był.

Teraz udajesz, że nic się nie dzieje, chociaż już wiesz, gdzie spędza noce. On wie, że wiesz. Nie chcesz tego skończyć, bo „co ludzie powiedzą?”. Jemu też idzie to na rękę.
Co by ludzie powiedzieli o lekarzu, który zdradził żonę? Nie, lepiej, żeby w ogóle nie wiedzieli…

Wystarczy byś był. Nic więcej. Tylko byś był.

Białe kwiaty. Z prawej strony, gdzie widnieje Twoje panieńskie nazwisko, rosną pięknie.
Lecz tam, gdzie leży Twój mąż, wciąż więdną i marnieją. I nikt nie wie, dlaczego…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BaBok ;)
Gość






PostWysłany: Sob 18:21, 25 Sie 2007    Temat postu:

Opowiadanie jak zwykle cudowne Wink
Bardzo przypomina mi nasze ostatnie nasze rozmowy ;>
Jest poprostu prawdziwe..
Czekam na następne ;*
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Złoo.




Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Piwnicy pod Schodami

PostWysłany: Pon 12:02, 27 Sie 2007    Temat postu:

Na początku podobało mi się szalenie.
Na końcu już mniej.
Ale jednak podobało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NaCia
Gość






PostWysłany: Pon 13:23, 27 Sie 2007    Temat postu: Suuuuuuuuper ;)

Nie będę oryginalna bo znów brak mi słów... Opowiadanie CuDoWne jak zresztą wszystkie Twoje dzieła Marysiu Wink Nie wiem czemu ludzie nie komentują...a może wiem...też brak im słów żeby opisać te pozytywne emocje, wywołane przez Twoje opowiadania...
PoZdRaWiAm
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum zostało przeniesione. Strona Główna -> Świat realny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin