Forum zostało przeniesione.

SamoSieja

Krzyczysz. Nie chcesz mnie słuchać, wyzywasz od najgorszych. Złościsz się, nie rozumiesz mnie. Nie! Ty nawet nie próbujesz mnie zrozumieć. Myślisz, że dla mnie to jest takie normalne? Myślisz, że dobrze mi z tym, co robię? Też myślałam, że to chore, myślałam, że mam to już za sobą. Ale znów przyszły wakacje, znów to samo, tylko podmiot się zmienił. Znów mi źle i znów robie to samo. Tylko, że Ciebie nie obchodzi moje „dlaczego”. Ty tylko umiesz wrzeszczeć i zadawać pytania, na które nawet nie chcesz słyszeć odpowiedzi. Bo co Ci to da, gdy powiem, że nie dałam rady inaczej? Będziesz musiała przyjąć do wiadomości, że coś jest ze mną nie tak. Znowu wydasz na mnie pieniądze, a potem będziesz wrzeszczeć, że jestem chora. Jestem… A Ty potrafisz tylko się drzeć. Czasami przyjdziesz na spokojnie porozmawiać, ale to, co wtedy mówisz nigdy nie sprawdza się w rzeczywistości.
Dziś znów śniło mi się szczęście, znów umysł chce zakatować mnie na śmierć. Mam marzenie, o którym nie umiem zapomnieć. Wiesz, że możesz je spełnić, wystarczy, że powiesz tak. To tylko trochę dobrej woli. To nie pieniądze… Nie wiem, co stoi na przeszkodzie. Zgódź się! Zgódź się do cholery! Inaczej mój umysł zakatuje mnie na śmierć, moje ciało samo się zniszczy, moja dusza rozerwie się na strzępy. Ja już jestem strzępem… Dlaczego tego nie widzisz…?

----------------

Wolałabym o komentarz walorów artystycznych, nie życia... Dziekuję

_Herminka_

Cholera, no! Za krótkie! Może jak napiszesz coś więcej... Na razie mi się podoba, chociaż jest tak krótkie, że za dużo z tego nie wiem...

SamoSieja

Bo to jest D Razz