 |
Forum zostało przeniesione.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Niewiadoma
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Liverpool.
|
Wysłany: Wto 17:32, 01 Maj 2007 Temat postu: Jak łapiecie Wena? |
|
|
Tak jak w temacie.
Mój Wen przychodzi do mnie wspomagany muzyką. Ale nie tą, którą słucham na codzień, ale taką moją specjalną, którą słucham tylko kiedy tworzę. Na przykład: Vouge Madonny, och i ach, jak ta piosenka podnosi na duchu!
A do tego słodycze, spacery nad rzeką i nad morzem, przesiadywanie w pubie w dokach, i... i jeszcze coś, czego nie nazwę po imieniu, bo jakieś dziecko może nam się na forum przyplątać, a nie chcę nikogo bulwersować ;D.
Ah, zapomniałabym o robieniu z siebie kretynki z przyjaciółmi. Nie ma nic wspanialszego, ot co!
Mój najbardziej udany twór napisałam po wyprawie do centrum miasta, kiedy to śpiewaliśmy Yellow Submarine. Gromadnie. Przez megafon.
Och, och...
Czasami zadziała też dobra książka. Ale nie tak skutecznie. Nie jestem oczytana i nie stymuluje mnie literatura, o nie. A to pech...
A wy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Świetlik
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1319
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław. Płeć: female
|
Wysłany: Pią 12:02, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A ja WENA nie łapię, bo moja inspirująca osoba jest kategorycznie rodzaju żeńskiego, do tego ma wdzięczne nazwisko.
Odkąd się z nią pogodziłam, jest ze mną zawsze.
Nona to pasożyt w naukowym znaczeniu tego słowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yumi
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 1054
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się biorą Twoje łzy? Płeć: female
|
Wysłany: Pią 14:57, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Tak jak przedmówczyni mam Pannę Wenę, a może już Panią... Przychodzi nagle, kiedy chce i gdzie chce, i równie nagle znika. Czasami jak czytam, to coś mi do głowy wpadnie. A tak to ogólnie pojawia się w najmniej spodziewanym momencie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panna O.
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z 7grodu
|
Wysłany: Pią 15:43, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Dla mnie Wena jest wścibską sąsiadką, która przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie. Przeważnie jak gdzieś ide, albo cos juz robię to puka w progi mojego mózgu i tak długo dopytuje się o wszystko, aż ja zrezygnowana mowie jej to, co chce usłyszeć. Jednak ona jest strasznie niecierpliwa, dlatego zanim zdążę zrobić jej kawę lub herbatę jej juz nie ma. Odwiedza innych sąsiadów. Jest bardzo zajeta dlatego tak rzadko do mnie wpada.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Madame Guillotine
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z matczynego łona Płeć: female
|
Wysłany: Pią 20:40, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Mój Wen przychodzi, kiedy ja tego chcę, a raczej kiedy mam fazę "mi-się-chce". Więc, właściwie, jest zawsze. Kiedy byłam w pierwszej gimnazjum, pisałam na przerwach, a czasem i na lekcjach w szkole. Teraz li i jedynie, kiedy mam dostęp do komputera i względny spokój. Moja recepta?
Dzień spędzony z dala od komputera, parę chwil na świeżym powietrzu, ciekawy film, towarzystwo wyjątkowych ludzi (czyli większości moich znajomych), chwilka rozmowy z Lubym, muzyka na vol, ładny obraz, poprostudobryhumor. To moje najlepsze wabiki na Wena, ale praktycznie mogę go przywołać zawsze. Chociaż czasami jest bardzo dobrej jakości, nie przeczę... Ale to już zależy od szczęścia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sellene
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się bierze ludzka głupota?
|
Wysłany: Pią 21:10, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Pan Wen siedzi w jej samotni na Mazurach i nie chce się stamtąd przenieść, jeśli nie przekupi go pudełkiem lodów śmietankowych Grycana i rozmową z lubym.
Wtedy Pan Wen siada u niej na oknie, rozciąga się i patrzy, ale nadal nie chce pomóc w tworzeniu.
Dopiero przeczytanie po raz N-ty jednej książki z cyklu Symphony of the Ages i/lub jednej książki z piętnastu posiadanych przez nią tomów Dragon Lance pomaga i Pan Wen łaskawie "zostaje złapany", czyli bierze pióro i pisze na jej kartce, bądź chwyta za klawiaturę i stuka w przyciski.
Jak widzicie proces tworzenia jest u mnie nudny i żmudny
Ale przed chwilą wróciłam z mojej samotni z Mazur i jestem naładowana Wenem od czubków palców... Oczekuję tylko powrotu swojego starego dobrego kompa z nowymi flaczkami i zaczynam tworzenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Malinowa.
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:18, 09 Maj 2007 Temat postu: . |
|
|
A moja Wena przychodzi razem ze Świetlikiem. Albo ją bardzo lubi, albo chce mnie powstrzymać od pisania z nią. No i lubię pisać jak w domu jest cicho, wszyscy śpią. Piję sobie kawę bądź herbatę. Gorącą koniecznie. I słucham jakiejś nastrojowej muzyczki, aby nie polskiej... Najczęściej niemieckiej. O tak... Bushido i Sido... Ci chłopcy pomagają mi w tworzeniu... ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aine
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: WasylCity
|
Wysłany: Sob 23:54, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Mój przyjaciel i kochanek Ven chyba opuścił mnie na zawsze, bo nie był u mnie od września '06. Ale przed wrześniem przychodził chętnie, gdy czytałam coś fantasy. Albo gdy rżnęłam uparcie w baldura xD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eloa
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z bukowiny leśnej
|
Wysłany: Czw 17:44, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Mój wen robi mi psikusy i nie miałam już go od dawna. Właśnie przez niego zapadam się psychicznie, gdyż twierdzę, że nie potrafię pisać (ale to taki szczegół, jak by co to cicho szaaaa)
Jak już mówiłam - mi wen robi psikusy. I to sttttraaaaszne. Np. mam Wenę w szkole, na lekcji, spisuje to, co w tym momencie uważam za dobre a w domu wyrzucam do kosza, bo to wszystko, co nabazgroliłam dzięki Wenowi jest do kitu (wiem, mam trudną osobowość)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sellene
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się bierze ludzka głupota?
|
Wysłany: Czw 21:14, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Giw, mam podobnie (tyle że u mnie tak jest z rysunkami)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Świetlik
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1319
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław. Płeć: female
|
Wysłany: Pią 11:50, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
A Wena zmieniła imię na Wenna. XD Chyba przez to, że mam bluzkę, gdzie zamiast "Wanna" jest napisane "wenna" i jej się spodobało xD. I na dodatek znów mnie obraża, kursywą, of course.
Dla potwierdzenia tego faktu, bo jakżeby inaczej miałabym zrobić?, powiem, że nadużyłaś buziek.
Zaj... uh, jakby tylko nie była Wenną.
/Wenna śmieje się diabelsko i mówi: Beze mnie byłabyś nikim.
Skończ.
To TY kończysz, kiedy każę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Złoo.
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Piwnicy pod Schodami
|
Wysłany: Pią 19:01, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Mój Wen jest ze mną zawsze, bez względu na porę dnia, pogodę czy stopień zwęglenia się grzanek. Oczywiście, teksty wychodzą różnej jakości, ale bez względu na to zawsze czuję wenowy oddech na swoim karku. Najlepsze kawałki jednak, zwane przeze mnie perełkami, przychodzą mi do głowy, kiedy siedzę w wannie.
Bo zawsze najlepiej myśli się w wannie xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Doue
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie śpi się nocą...
|
Wysłany: Śro 11:05, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Mój Wen? Kiedy jest cicho i dawno go nie mialam. Absurd, racja, ale gdy dlugo nic nie piszę, bo nie mam Wena, to nagle go mam i o! i mogę już pisać. Do tego trzeba przyznać, że ja Wena nie szukam, bo w moim przypadku jest on wielkim ZLOŚLIWCEM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nefertari
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Sob 12:19, 11 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Muzyka dopasowana do charakteru notki, czasem przegląd zdjęć z miejsca, które mam opisać, odniesienie się do innego autora (przeczytanych kilka stron i już się łapie bakcyla). Ale przede wszystkim - nic na siłę. Wen uparty stwór i nie można go dusić, bo w końcu zdechnie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|