Forum zostało przeniesione.

SamoSieja

Krótko. Dla Czary specjalnie. Kilka pierwszych zdań, to nocna wena. Reszta- za prośbą Mędiz powstała.

-Być, albo nie być, kurwa. Oto jest pytanie!- upitym głosem, wymamrotał Malfoy, osuwając się nieprzytomnie po ścianie klatki schodowej, na umorusaną popiołem, lepką od taniego alkoholu podłogę.
-Pić, kurwa!- wykrztusił z siebie Szrek, zapijając wódką kolejnego papierosa. Opadł na ziemię obok kumpla, rzucając butelkę przed siebie. Tępo wpatrując się w kawałeczki umorusanego popiłem szkła, rozsypanego na schodach, wydusił:
-Raj, kurwa…

Z błogosławionego stanu, wybudził ich dźwięk otwieranych drzwi.
-Karol, kurwa! Wypierdalaj z tego poddasza!- wydzierała się tłusta kobieta w szarej, poplamionej sukience z wałkiem w ręku
-Spieprzaj kobieto!- krzyknął podnosząc się z ziemi. Wziął do ręki butelkę i cisnął nią w kierunku kobiety, po czym bezwładnie opadł na ziemię. Głośny krzyk kobiety rozniósł się echem po całej klatce schodowej.
-Mamo? Mamo, co się stało?- w drzwiach stanął przerażony 5ciolatek ze łzami w oczach. Podbiegł do kobiety i ukląkł przy niej. –Mamusiu…
Wstał i pobiegł na poddasze.
-Proszę pana, mojej mamie coś się stało, niech mi pan pomoże- ciągnął za rękaw śpiącego Malfoya. Chłopak machnął tylko ręką, uderzając chłopca w twarz. Jego oczy zaszkliły się. Trzymając się za czerwony i brudny popiołem policzek, z płaczem pobiegł na dół
~*~
-Podnoś się z ziemi! Ruszaj dupę!- wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna w granatowym mundurze, podnosił z ziemi zapitego Karola, chrypiącym głosem wydając mu polecenia- ręce do tyłu! Zgnijesz w pierdlu, szczeniaku!
Dwaj mundurowi wyprowadzili młodego mordercę do samochodu.

~*~
-No już, wysiadaj! Nie śpij mi tu, co ty sobie wyobrażasz?!- wydzierał się policjant. Chłopak leżał nieprzytomny na tylnych siedzeniach policyjnego forda.
-Szefie, z tym szczeniakiem coś jest nie tak.
-Wołaj lekarza.- rozkazał. Podwładny spokojnie skierował się w stronę komisariatu. 5 minut później wrócił wraz z lekarzem.
- Nie żyje...- rzucił młody mężczyzna w białym fartuchu narzuconym na codzienne ubranie. Odwrócił się, wyjmując z kieszeni zapalniczkę i papierosa. Zapalił go i mocno się zaciągnął. - Zaćpał się na śmierć na tej klatce…- powiedział, wypuszczając dym z płuc
-To nawet lepiej… Dzwoń do jego rodziny- chropowatym głosem rozkazał mężczyzna, nie spoglądając nawet na podwładnego.
-------------------------

Niewiadoma

Młodzi degeneraci i morderstwa butelkami, to jest specjalność Niewiadomej, a kysz! Wink

Pomysł może i jest, ale brakuje mi opisów. No i nie ma żadnych porównań, żadnych metafor i innych ozdóbek... Przez to jest tak jakoś... pusto.

SamoSieja

To ma zmuszać czytelnika do wyobrażenia sobie całej sytuacji. tej ich zapyziałej meliny, starej brudnej baby, słodkiego dzieciaczka. Żeby byłą taka dowolność i ogólnie rzecz biorąc pisane było dla Czary i w jej przypadku zdało egzamin Wink

Niewiadoma

Ssiejo, to co mówisz nie ma sensu. Wyobraźnię czytelnika pobudza się opisami, a nie ich brakiem. Potencjalny czytelnik sam ich sobie nie stworzy, tylko stwierdzi, że tekst jest nijaki i pójdzie dalej.

SamoSieja

SsiejU.
Poza tym... Dla Ciebie może nie mieć sensu, dla mnie ma.

Niewiadoma

No tak. Więc po co się wysilać? Można właściwie pisać same dialogi, nie?
Wybacz, Ssieju Wink

SamoSieja

O "bosh" -_---

Świetlik

Twój komentarz, Ssieju, był zupełnie nie potrzebny.
Ostrzeż.

Niewiadoma

Ktoś tutaj nie umie przyjmować krytyki i zjadł wszystkie rozumy.

Świetlik

Ten komentarz też nie był potrzebny. Pilnuj się, Niewiadomku.
Ja już sobie z Wami na osobności porozmawiam;].

Sellene

Muszę się zgodzić z Niewiadomą - to opisy mają pobudzać wyobraźnię czytelnika, bo każdy dane opisane wydarzenie/zjawisko/miejsce wyobraża sobie zupełnie inaczej, ale jest jeden warunek - musi być opisane. Jak nie ma, to nie ma sobie czego wyobrażać.

Ogólnie zagmatwane, nie za bardzo orientowałam się, co się dzieje w środku. Za mało opisów, za dużo dialogów.
I pragnę przypomnieć, że po myślniku RÓWNIEŻ stawiamy spację.

SamoSieja

A dzięki^^ Bo co do tego, nigdy nie byłam pewna:P

Świetlik

Zero opisów, zero jakiegokolwiek smaku, zero wyrafinowania. Do tego dochodzi to, że przez trzy wymienione wyżej szczegóły czytelnik ma poczucie braku akcji. Wieje nudą, zero zaskoczenia, zero zaangażowania.
Nie podoba mi się wcale. Czytadełko dla przeciętniaka.
Co by się przydało? To wszystko, czego tu nie ma. Poza tym zastanowić się nad poczuciem estetyki osób odbierających to opowiadanie. Nie chodzi o przekleństwa, ale jak tekst wygląda ogółem. Cóż. Nawet dialogi nie nadrabiają tych wszystkich defektów. Tyle mojej opinii.

KlaYa

Niestety, Ssiejku Sad

Muszę się zgodzić z Niewiadomą, AbiitPirete i Sellene. Ten tekst nie należy do najlepszych jakie stworzyłaś. Stać Cię na więcej! Trzymam kciuki, żeby szybko udało Ci się dodać jakiś kolejny świetny... Podobny do wielu innych, za które CieeeM podziwiałam Razz

Przydałoby się więcej opisów, ale ogólnie rzecz biorąc... sama nie wiem, co o tym myśleć... Ładne, chociaż takie troszkę... nijakie? <kłania się>

Niewiadoma

Eee... nie wolno pisać posta pod postem!
Niewiadoma przeprowadza zimną fuzję...!

Kocham Sellene · Gość

Sellene, wreszcie zdobyłem się na odwagę, żeby Ci to wyznać. Kocham Cię! Dam Ci najupiękniejszy pierścionek zaręczynowy o jakim możesz marzyć. Tylko zrozum, że jesteś dla mnie całym światem! Twoje bety są bezbłędne, a ty cała promieniujesz mądrością ortograficzną i papierniczą itp. W końcu specjalizujesz się w betowaniu i pisaniu opowiadań. Tak jak ja Very Happy

. Kochasz mnie? Przynajmniej w połowie tak, jak ja Ciebie...Och, moja Sellene :*

Sellene

Odsyłam gościa o nicku "Kocham Sellene" do http://www.enlamron.fora.pl/nie-zwykla-codziennosc,7/serce,756.html#7958
żeby nie offtopować Wink

chili

Nie przemawia do mnie. Miało być zdaje się poruszające, a wyszedł, cóż, flak. Można pisać oszczędnie i równocześnie przekazywać ogromny ładunek emocji, ale to nie jest łatwe.