Forum zostało przeniesione.

Złoo.

qwerty

Niewiadoma

Opisane bardzo ładnie, niemniej nie wczułam się ani trochę. A w moim przypadku oznacza to, że brakuje realizmu.
Bardzo ładny styl.
Tylko zawartość taka nijaka.

Złoo.

Postaram się nad tym popracować.

Panna O.

Według mnie to wszystko jest troche dziwne... Jakoś wogóle nie kojarzy mi się z narkotykami... pewnie chciałaś wyrazić to co się dzieję w mózgu narkomana, ale jakoś mało z tego trafia do mnie. Za mało szczegółów, i taka szybka akcja jest. Po prostu w tym faragmencie nie wiadomo o co chodzi, wiec gdybys nie napisała, że tematem są narkotyki to ciężko byłoby się tego domyślić. Może opublikuj całe to opowiadanie, wtedy bedzie można z czystym sumieniem powiedzieć co sie o nim myśli, bo jak narazie to nie bardzo mi się podoba. Ale styl owszem ładny.

SamoSieja

Pomysł na przedstawienie bardzo dobry, ale chyba trochę umiejętności zabrakło... Tak mi się wydaje. Lubie ten styl, ale nie przemówiło to do mnie. Powinnaś opisywać bardziej szczegółowo, bo akcja za szybko ucieka i nie wiadomo za bardzo o co tak na prawdę chodzi...
Ale jak and tym popracujesz, to będzie git Very Happy

Yumi

To jest niesamowite. Cholernie bardzo mi się to podoba. Proszę, pociągnij to dalej, chociażby dla mnie.
Ten tekst jest dla osób naprawdę inteligentnych i mądrych. Tylko ktoś taki może znaleźć w nim ukryte przesłanie. W tych zdaniach naprawdę dużo ukryłaś. Brawo. Wstrząsnęłaś mną. Pozdrawiam :*

Sellene

Yumi

Każdy jest inteligentny i mądry na swój sposób. I każde przesłanie, jak i interpretacja jest dobre. Nie zawsze znajdujemy to, co miał autor na myśli, ale zawsze coś. Ta moja wypowiedź rzeczywiście daje kopniaka Razz

Gomen.

Świetlik

Hm. Przeczytałam i stwierdziłam, że bardziej mi to pasuje na przemyślenia romantyka/samotnika, niżeli na narkomana. Ba, to nawet można uznać za myśl zwykłej osoby przechodzącej depresję. Ogólnie ujął mnie Twój styl, aczkolwiek po przeczytaniu nie widzę tu niczego szczególnego, toteż zgłębiać tajemnic tekstu nie zamierzam.
Ale z tego da się zrobić jeszcze arcydzieło. Wystarczy, że pokażesz co dalej.

PS Powiedziałam "niczego szczególnego"? Ech, to jakim cudem zakochałam się w czarnych adidasach?

Złoo.

qwerty

Sellene

To jest ładniejsze, o wiele... Ale faceci tak nie myślą, nie w ten sposób.
Nie większość...
Widać masz bardzo oryginalnego bohatera Wink

Panna O.

jejku.... ta część jest naprawde dobra... porównanie miłości do narkotyku- super... choć pierwsza część mi się nie podobała ta wprost mnie urzeka...
Sellene a skąd my możemy wiedzieć co tak naprawde myślą faceci? Mój na przykład potrafi być równie romantyczny co wręcz gburowaty, ale i z poczuciem humoru... taki z niego dziwny element bo ma ,,wiele twarzy" i być może są faceci którzy z pozoru luzacy i obojętni a tak naprawde refleksyjne dusze mają Smile

Niewiadoma

Ja wiem! Kiedy byłam mała miałam króciutkie włosy (prawie zgolone do samej skóry), wspinałam się po drzewach, plułam i bawiłam się w Indian. Nie znałam żadnej dziewczyny w moim wieku, aż do 7 roku życia, ot! JA wiem co myślą faceci XD <seks>

A tak na serio, Daniel to śliczne imię. Mogę mówić o twoim bohaterze Danny? Mogę, mogę? Prawda, że mogę?

Ta część jest o niebo lepsza.
Uczepię się tylko jednego: to nie wiersz i określenia typu "nieboskłon" psują całość.
I wciąż mało...narkotykowe.

Panna O.

Ależ Alexz przecież właśnie porównanie miłości do narkotyku to jest to! Bo takie pisanie o typowym narkomanie może i być ciekawe i poruszające ale znając życie będzie wiele osób pisało o narkotykach w taki włąśnie sposób. A tu nasza Złoo wykazała sie super pomysłem i dodatkowo świetnym stylem pisania. Brawo!!!

Złoo.

*serdeczny pokłon w stronę widowni*

Nie mam pojęcie jak myślą faceci. Nawet zrozumienie ich zachowania przychodzi mi z trudem. Ale w końcu od tego mamy wyobraźnię, prawda?
A mówi się, że to kobiety są skomplikowane! Gdzie miliony męskich oblicz, których nawet nie sposób odkryć?

Właściwie spotkałam się z wieloma opowiadaniami o nieszczęśliwej miłości, która wpędziła bohatera w narkomanię, więc wielkim pomysłem się nie wykazałam. A styl staram się ćwiczyć. Ciągle ćwiczę ^^

Danny, Danny? Możesz, of kors xD

Niewiadoma

Chodzi mi o to, że nie tak wyobrażam sobie narkomana. Wcale, a wcale. A do jasnej ciasnej, mieszkam w narkotykowej stolicy Wielkiej Brytani i co nieco wiem, nooo! XD
Może Danny jest wyjątkowy (ha ha, mój chłopak ma tak na imię XD)?

Przepraszam, za to co powiem, ale porównywanie narkotyków do miłości kojarzy mi się z romansami dla gospodyń domowych (Harlecośtam..). Tak... tak jakoś.
Jestem realistką społeczną, wiecie...?

Złoo.

Oj, nie tylko Tobie tak się kojarzy takie porównanie ^^
Ale banały są przecież fajne... No czasami...

Więc jak wyobrażasz sobie narkomana?

Niewiadoma

A to jest bardzo ciekawe pytanie! ;>

Daj mi momencik, pójdę po karteczkę, posłucham nastrojowej muzyki i wrócę z opisem.