Forum Forum zostało przeniesione. Strona Główna Forum zostało przeniesione.

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tokio Hotel po raz niewiadomo który, ale pierwszy z Markiem

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum zostało przeniesione. Strona Główna -> Nasze inne umiejętności
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SamoSieja




Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Zza drzwi
Płeć: female

PostWysłany: Sob 19:43, 23 Maj 2009    Temat postu: Tokio Hotel po raz niewiadomo który, ale pierwszy z Markiem

<b>SS Dla fanów TH i ludzi z wygórowanym poczuciem estetyki, prezentuję z wątpliwą dumą:
[link widoczny dla zalogowanych]
Hen: Już na wstępnie możemy zauważyć niezwykłą pomysłowość autorki. Wymyślenie tak chwytliwego adresu musiało być nie lada wyzwaniem…</b>

Oto mój blogo z opowiadaniami O zespole Tokio Hotel a właściwie o jednym
<b>SS: Jednym z zespołów?
Hen: No, zapewne…</b>

dowiecie się zczytjąc kolejne części
<b>Hen: Zczytuj słowa z moich ust: NI-GDY-WIĘ-CEJ</b>

Smile Zapraszam do częstego odwiedzania i komentowania mogli wybierać jak postąpi bohaterka, pisząc w komciach odpowiedzi tak lub nie.
<b>>>I<< Czy powinnam uśmiercić chłopaków i zakończyć bloga?
SS: Taaaaak!
Hen: TAK!
SS: Tak, tak, tak!
Hen: TAAAAAK
SS: Ej, czekaj, bo mnie palce bolą</b>

1 część za ok. 30 min tylko musze zrobić ładną grafike Smile
<b>SS: [link widoczny dla zalogowanych]
Hen: I kto powiedział, że grafika onetu jest prosta?
SS: Niemowa powiedział, że głuchy tak słyszał</b>


Notka 1: Na początku wiadomo, że troche nudene, ale potem się akcja rozkręci Very Happy , miłego czytania Smile
<b>Hen: Po takim wstępie sam już nie wiem, czy chcę czytać dalej…</b>


- Do zobaczenia w szkole!- powiedziałam i pocałowałam go w policzek. A kogo?
<b>SS: Misia Gogo! </b>

A kogo? To był mój chłopak- Damian. Byliśmy ze sobą już 5 miesięcy, tak bardzo go kochałam, że<b>każdą chwilę z nim oddałabym za minutę sam na sam z Billem cMoQ=*</b>

Niestety narazie jeszcze czeka mnie zaliczenie z historii na 5 na koniec, więc nie mogę się rozmarzyć bo nici będą z wakacji.
<b>Hen: Bo jak nie dostanie 5, to ojciec odetnie jej głowę obedrze ze skóry i powiesi przy wejściu do szkoły ku przestrodze innym nieprymusowatym niższym formom życia…
SS: Oglądasz za dużo horrorów. Podaj frytki, zgłodniałam od słuchania o obdzieraniu ze skóry…</b>


- To fajnie, a wiesz, że mi się śniłaś?! To był super sen, o nas, że wyjechaliśmy razem na wakacje itd.- opowiadał mi tak długo o swoim śnie że się spóźniłam na lekcje Smile
<b>Hen: W skrócie: Chodź, wyjeżdżamy się ruchać! </b>
SS: Och nie! Pozwól, by to Bill mnie rozdziewiczył! <3
Hen: Kończmy, bo mnie krew zaleje</b>


Wyjątkowo pani mi odpuszciła i nie wstawiła nieobecności (może z powodu konca roku).
<b>SS: Nie. To dlatego, że jesteś MarySue</b>


Lekcje, jak lekcje, wlekły się długo, ale ja miałam w sobie powera, takiego, że nic nie mogło mi popsuć humoru, wkońcu jutro koniec roku...
<b>Hen: Ciekawe, czy gdyby ten Power postanowił wyjść, to dalej miałaby taki dobry humor. Rozerwana na strzępy nikomu by się nie spodobała<miech>
SS: Zapomniałeś, że to Marysie
Hen: Oo
SS: Podaj szluga i nie gap się tak, nie wypruję jej flaków. *SS znudzona wbija gwóźdź w ciało pluszowego misia*
Hen: ZłoOooO! </b>




W domu
<b>*w sensie, że w kartonie*</b>


Siedziałam na gg, lapmiłam się w monitor.
<b>SS: Przynajmniej miała jasno *ziewa*</b>

Nagle na biurku zadzwonił mój telefon, odebrałam a tu mój tata
<b>- Tata? Co ty robisz w słuchawce?
- Zakładam podsłuch kochanie, nie przeszkadzaj sobie</b>


- Halooo
<b>Hen: Za halo to w mordę walo!
SS: Haloo
Hen: *bierze zamach*
SS: *mordercze spojrzenie* Jesteś tego pewien? </b>


- Coś się stało, że dzwonisz czy sobie o mnie przypomniałes?- burknęłam na niego.
<b>Hen: A świńska grypa krąży sobie dalej…
SS; Ta, liniami telefonicznymi, buraku -_-‘ </b>

- Nie musisz sie tak denerwowac i odrazu wyskakiwać z buzią na mnie
<b>SS: Wyskocz z mordą! </b>


- Mam taką propozycję, czy chciałabyś przyjechać do mnie do Niemiec, a dokładnie do mojego domu, jak chcesz to możesz z mamą. - zaproponował.
<b>Hen: Nie mieszkają się – czyli się rozwiedli, ewentualnie są w separacji. Z córką widzi się rzadko, czyli raczej nie mają dobrych stosunków. Dlatego zaprasza je obie do siebie…
SS: Logiczne
Hen: Jak ch*j
SS: Jak opko o TH</b>



- Pomyślałem, że będzie fajnie spędzić ze sobą miesiąc wakacji, odbudujemy nasze stosunki rodzinne.
<b>SS: Zbudujemy wieżę z klocków lego^^ *cieszy się*
Hen: A potem przyjdzie duża i zła Godżilla i ją zburzy
SS: Ok… Oo</b>




Własnie to słowo pożegnać się bardzo mnie jakoś dotknęło, wtedy pomyślałam o Damianie. Przecież będzię mi go bardzo brakować.
<b>SS: Przez pierwsze kilka sekund, aż nie zdasz sobie sprawy z tego, że tam w domku obok ojca mieszka Bill
Hen: Miłość to wielka rzecz…</b>




No własnie z Damianem, a co ja mam mu powiedziec.
<b>- Cześć kochanie, wyjeżdżam do Niemiec przespać się z członkiem TH, wrócę za miesiąc i wszystko ci opowiem
Hen: Członkiem…</b>


Przecież dzisiaj w szkole tak duzo mi opowiadał, co będziemy robić.
<b>Hen: Ale on opowiadał sen…
SS: Znaczy, że jak mi się przyśni, że uprawiam seks z Markiem B, to mam polecieć następnego dnia i to zrobić?
Hen: Wypadałoby, ale nie możesz zrobić tego Mendzie. On był jej pierwszym…</b>

Szybko rozwiałam swoje myśli
<b>SS: To nie wymagało zbyt wiele wysiłku</b>




- Mamo, to pojedziemy do niego prawda? - Jeżeli chcesz to pojedziemy, ale pod jednym warunkiem...

____________

Zgadujcie, co to za warunek.
<b>Hen: Pewnie musi mieć świadectwo z paskiem.
SS: Albo wrodzoną wadę genetyczną – zrośniecie pochwy
Hen: Albo ma zarobić na kochanka dla matki
SS: Albo… albo…Kurde nie mam pojęcia, nooo </b>

ten warunek to coś nie poważnego, tylko nawet śmiesznego Smile


- Musimy iść na zakupy ale to szybko,
<b>Hen: Ha…ha…ha… Oo *patrzy tępo w ekran*
SS: Poczucie humoru jak u baby w kiosku…
Hen: Obrażasz babunię…</b>



Posiedziałam w nim, posłuchałam sobie płyt i róznych mp3 na kompie. Na gg , byłam tylko ja i Damian. Hmm... powinnam mu teraz powiedzieć o wyjeździe czy może jutro "na żywo" przed lekcjami?
<b>SS: Powiedz mu po fakcie, może nie zauważy, że wyjechałaś</b>


Nie mogłam się zdecydować więc zaczęłam wyliczać jak małe dziecko: "Wpadła bomba do piwnicy napisała na tablicy...." (potem się sama z tego śmiałam, że zabawiam się jak 8-letnia dziewczynka. Z wyliczanki Smile
<b>Hen: A myślałem, że ze swojej głupoty! </b>



Mama mnie podwiozła taksówką pod szkołe
<b>Hen: Jej mama była kierowcą taksówki?
SS: Może ta mama, to tak naprawdę tata?
Hen: ?
SS: No wiesz, tata A i tata B, łatwiej mówić mama
Hen: To by tłumaczyło, czemu tamten się wyprowadził. Pewnie stwierdził, że jednak jest hetero. </b>

Od bramy szkolenej do samego budynku było ok. 50 m. Cały plac szkolny był biało-czarny (ubiór uczniów przeważał).
<b>Hen: Logiczny przebieg wydarzeń i przyczynowo skutkowa chronologia oraz pełne metafor i skrótów myślowych opisy wydarzeń mnie rozbrajają.
SS: Gadaj normalnie, bo ci przywalę
Hen: Co ma kur*a odległość od szkoły z kolorem ubrań wspólnego?
SS: Pokazywała dramatyzm sytuacji, zagęszczenie czarno-białych ludzi na boisku…</b>


Ale ja i tak z dalek zobaczyłam Damiana.
<b>Daniam miał różowego irokeza i nosił żółte springi i banany na spodniach
SS: Jak superman^^</b>

Podeszłam do niego i nie wiedziałam, jak zacząć. "Kurcze dlaczego mi zawsze brakuje słów w ważnych rozmowach"-pomyślałam.
<b>Hen: Bo jesteś głupia</b>


Staliśmy milcząc wpatrzeni w siebie chyba minute.
<b>Hen: Głupotę autorki uczcijmy minutą ciszy…</b>



- Nic się nie stało, a w sumie to i może się stało...- westchnęłam.
<b>SS: Ale pewnie nic się nie stało, chociaż prawdopodobne jest, że stało się, ale nie na pewno…</b>



Pomyślałam, że stchórzyłam, ale ja nie mogę tego nie powiedziec i wyjechac bez słowa. To byłoby okropne.
<b>Hen: To byłoby… sexi
SS; Ciekawa jestem Twojego znaczenia tego słowa -_-‘ </b>



Ok, dlaczego nie. Obok bramy była ławka, taka niewielka, ale spokojnie się mieściliśmy na niej Smile
<b>SS: A już się martwiłam</b>


- Przepraszam Damian, ale nie powiem ci tego teraz bo musze jechac. Przykro mi że zawsze musi coś nam przeszkodzic ale widocznie tak już jest. Damian nic nie mówił tylko patrzył na mnie. Na koniec mojego pożegnania pocałowałam go tak mocno jak mogłam. Chyba go musiało przytkac- myślałam idąc do samochodu mamy.
<b>SS: Jakby ktoś wpił się we mnie jak jakaś pijawka i wepchnął język do gardła, pewnie też by mnie zatkało. </b>


Smutna wsiadłam, zapięłam pasy, a mama do mnie z pytaniem wyskoczyła:

- Nie powiedziałas mu?

<b>- Nie... Sad
Odskoczyłam uchylając się przed ciosem pytania. </b>

- Nie przejmuj się, zadzwonisz do niego, i tak juz cie się nieźle pożegnali- na mamy ustach wtedy pojawił się uśmiech.
<b>Hen: Damian ją pożegnali?
SS: To ich było 2? O kur*a…</b>

.

- Oj, nie bądź już smutna. Jedziemy na zakupy, tam się zrelaksujesz, odpoczniesz i będzie wszystko ok- pocieszyła mnie mama.
<b>Hen: Jakaś pieprzona zakupocholiczna…</b>



Ona zawsze była "lekiem" na moje zmartwienia. Będąc w centrum, w tutejszym barku zauważyłam Kaśkę, moją największą kupelę. Z nią to jak z siostrą bliźniaczką Smile
<b>Hen: 2 mają tak samo krzywy ryj</b>




- Przyślij mi jakiegoś chłopaka z Niemiec- dodała Kaśka śmiejąc się.
<b>SS: Sztefan 5102348888 500zł za numerek</b>



- Ciii...cho, bo nas usłyszą Nie mogłam uwierzyć w to co widze, tam we dwoje siadzieli, Gośka- moja koleżanka z klasy i... Damian. Migdalili się, że aż patrzeć się nie dało. Nie mogłam dłużej się na to gapić.
<b>Hen: No i nici z zaskoczenia.
SS: To jest żałosne, czemu to ona nie mogła go dojechać, tylko zawsze to facet zdradza!
Hen: Nie wiem *wykrzywia twarz*</b>

W domu

Puk! Puk!- słyszałam z góry jak ktoś głosno puka do naszych drzwi. Otworzyłam je i zobaczyłam...
<b>Hen: To będzie bardzo niezwykłe…
SS: Magdę? Kaśkę? Justynę? Sztefana?
Hen: Damiana… -_--‘


Na razie koniec. Ona jest zbyt płodna, mUzG mi się zfraniował. </b>

-------

"Nie dziękuję, ob nie muszę"
I nie mam za co xDD

*trach*

Lubię pomidory,a le bez rpzesady -_-'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Świetlik
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1319
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław.
Płeć: female

PostWysłany: Sob 22:49, 23 Maj 2009    Temat postu:

Szczerze to wybuchłam śmiechem tylko przy
Cytat:
Posiedziałam w nim, posłuchałam sobie płyt i róznych mp3 na kompie. Na gg , byłam tylko ja i Damian. Hmm... powinnam mu teraz powiedzieć o wyjeździe czy może jutro "na żywo" przed lekcjami?
SS: Powiedz mu po fakcie, może nie zauważy, że wyjechałaś


;( Na początku trochę szablonowo analizowałaś, później się rozkręciłaś, ale jednak nie trafiło do mojego poczucia humoru:<


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SamoSieja




Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Zza drzwi
Płeć: female

PostWysłany: Śro 17:54, 27 Maj 2009    Temat postu:

Spoko, musze się rozkręcić po takiej przerwie...
A i Hen jakoś przymulony chodziłRazz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum zostało przeniesione. Strona Główna -> Nasze inne umiejętności Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin