SamoSieja
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Zza drzwi Płeć: female
|
Wysłany: Sob 14:13, 06 Paź 2007 Temat postu: Mój sen |
|
|
Stoję i czekam na Ciebie. Przychodzisz. Długo rozmawiamy, mówisz, że zależy Ci na mnie. Spędzamy razem dużo czasu, ale musisz iść.
Odchodzisz…
Spotykam Kamilę, rozmawiamy. Dowiaduje się, że Monika próbuje mi Cię odebrać.
Stoimy na balkonie. Ja, Kamila i ona. Wypychany ją przez barierkę. Upada i umiera. Patrzę z satysfakcją i strachem. Co teraz będzie? Nie chcę reszty życia spędzić w więzieniu. Wszystko dokładnie kamuflujemy. Ona nagle zmienia się w ciasteczko. Powrotem w siebie. Uciekamy.
Wchodzę do dużego, drewnianego budynku.
Nagle siedzę w klasie. Jest lekcja religii. Ksiądz opowiada o tym, co zaszło. Pyta, czy zrobił to ktoś z nas. Pyta po kolei. Boję się… Nie chcę stracić życia, Nie chcę go zaprzepaścić. Tyle jeszcze chcę zrobić… Dochodzi do mnie
-Ty to zrobiłaś?- pyta, prześwietlając moją duszę.
-Tak… Zrobiłam to- odpowiadam
Spogląda na mnie spokojnie. Przechodzi dalej, pyta innych. Dochodzi do Kamili. Ona wypiera się tego czynu.
Naglę jestem na mrocznym korytarzu. Stoję ubrana w jasną, przewiewną i długą szatę. W ręku trzymam prostokątną tackę, a na niej chleb z popiołu. Za mną stoi ten sam ksiądz. Mówię mu, że boję się umrzeć, nie chcę stracić życia. Mam tyle do zrobienia.
On mówi, że po śmierci czeka mnie nowe, wieczne życie. Żebym się nie bała i spokojnie przyjęła śmierć. Idziemy… Mijamy boksy, a w każdym z nich 4 ludzi, kładzie się na drewnianych łóżkach. Drzwi zamykają się z nimi. Boks zaczyna płonąć, a oni giną. Boję się.
Zaczynam krzyczeć „Ale ja w to nie wierzę! Nie uwierzę! Nie potrafię w to uwierzyć!”
Patrzy na mnie dziwnie. Jeszcze raz powtarza, żebym uwierzyła i wpycha mnie do jednego z boksów. Drzwi zamykają się…
I wtedy dzwoni telefon. Zrywam się z łóżka. Telefon, który uratował moją duszę…
-----------------
I takie coś mi się śniło I obudził mnie qmpel, który postanowił mnie obudzić, jako, że ON nie może już spać... Ehhh
Post został pochwalony 0 razy
|
|