Forum zostało przeniesione.

Kikimora

Dookoła czerwień
Jak Twoje usta
Wypełnia umysł
Głęboko
Gdzieś tam

Czerwień się rozpłynęła
Czerń ją zalała
I tak w czterech ścianach
Siedząc
Nie widząc nic
Poczułam się
Jakby nie istniało nic...

Tylko Twoje usta.
I czerwień.
Gdzieś tam...

Świetlik

Nie przemówił do mnie. Wydaje mi się dość szablonowy... Choć plus za to, że tak mało uczuć w nim wyeksponowałaś, a do tego słowo czerwień i mamy głębię i tajemnicę. Tak to odczuwam.

Malinowa.

Emm. Do mnie też nie przemówił.
Jakiś, taki. Średni.

Yumi

Czy ten wiersz jest w jakimś stopniu o żalu, bo takie mam odczucie. Jest czerwień, znika, "czerń ją zalała". Czerń to żal. Tak to widzę. Pewnie się mylę, ale taka była pierwsza myśl, która mi się nasunęła. Pewnie jest w tym jakaś inna głębia.

Tak podsumowując, to ani mi się podoba, ani nie podoba. Jest sobie i tyle. Obojętny...

Świetlik

A jak dla mnie to wiersz opowiada o dziewczynie/chłopaku, która/y raz dostaje miłość, a potem czuje się samotny, po czym zapomina o wszystkim, bo tonie w pocałunkach drugiej osoby.
Ja tak mam.